El classico battle rep.

EDYTA
Wczoraj Styr mi niemiłosiernie wtubił, gra była stronnicza, kostki spiłowane, a tak w ogóle to miałem słabszy dzień a księżyc był w opozcyji do Marsa... w sumei to nie ma o czym pisać .

Aaaa, Szczur Twój Alpha strike jest niemiłosiernie wolny przy Nekronach ;P.

Ale, że mam trochę czasu do zmarnowania to:
1500 pts wystawienie pięciokąty, maelstormy zgodne z turami 1 jeden, 2 dwa itd.

CSM Renegade Chapters
Lord
Lord JP

3*10 kultyści

3*rhino + 5 berków

3 Obole

RIcKi

Nec

Oberon
Tranzystor... eee Nemesor
Canoptek

Ctan Deceiver

2*10 Immortali

16 Warriorów

10 Lychguardzi

Wystawienie standardowe Necroni u siebie nastawieni na strzelanie, ja po zapytaniu o DS (zgodnie z prawdą Styr powiedział, że nie ma...) wystawiłem się lekceważąco kultystami (ostatni raz nimi nie screenowałem), RIKiem i Rhinosami agresywnie do przodu (zaczynałem). Jak skończyłem Styr zafundował mi pierwszą niespodziankę przestawiając Immortali i Ctana pod mój nos (myślę fajnie, Berki wyskoczą, pobiegną, zaszarżują i wyrżną). Wyskoczyli, pobiegli, Rhino zgarnęło overwatcha chłopaki wjechali w Immortali - ogólnie zgodnie z planem ich zjedli. Ctana unieruchomiłem kultystami i chciałem zabić berkami ale tu już mi znacznie gorzej poszło.

Myślę nie jest źle, szybka maska i będę w domu przed 23... w domu byłem ok. 1, maska była ale ze strony Styra, natomiast było źle tylko jeszcze o tym nie wiedziałem. W swojej turze Styr teleportował do mnie Canopteka z Nemesorem a później Oberyna z Lychami do Nemesora, tak w ~5 cali od RIK'a, dołożył im jeszcze po ataku, żeby było śmieszniej i wkleiłem w pierwszej turze 30 ataków z siłą 7 ap-4 2 dmg każdy i w sumie zrobiło się po grze.

Później oblity jakimś cudem nie zbiły dwóch charakterów i postanowiłem za karę zablokować je w CC, reszta za to nie miała już takiej siły przebicia aby wyciąć oddziały zanim wstaną z protokołów... ogólnie gra był do uratowania gdybym pamiętał o takim niuansie jak Fallback - wyciągnąłbym obole z CC i RIK'a po czym rozstrzelał Lyche i charakterów, ale w sumie po co? Fajniej jest warzywić. W czwartej grze poddałem się, bo już nie miałem czym zabijać a po 24 to już mi się nie chciało znacznikami zmniejszać rozmiarów porażki.

Uzupełnie nieco

NECRONI
Cryptec
Nemestor
Obyron
16 Warriorow
2x10 Immortali z gaussami
Ctan Deciver
10x Scytheguard

1492ptk dokladnie


gra błędów , obaj mamy dużo do douczenia i pamiętania podczas gry . ja sie nie umiem rozstawić jeszcze , 20 immortali oddałem darmo złą relokacją z decivera.

Nastepnym razem postaramy się o foty.

10 Immortali, jedna dyszka nie dała się zabić Rhinosom ;D. Oprócz Warriorów resztę podałem ok. Ogólnie to ja mam do siebie pretensje tylko o fallbacki i lekkie Cię zlekceważenie/rutynę - jakbym zrobił screena jak zawsze to by było lepiej, a tak nastawiłem się na misję "zabij Crypteka" a on po teleporcie miał marginalne znaczenie. Inna sprawa, że kostki naginały statystykę w złą stronę ale u Ciebie też, więc nie miało to większego wpływu.

I kolejny Battle rep - tym razem radosna próba Noisów kontra Arki.

CSM 1500
DP
Lord JP

3*10 multikulti

17 Noise

3 Obole

RiKardo


Nekro

Lord z teleportem
Cryptek

10 Warriors
20 (?) Warriors
1*10 Immortals
3*4 Szkraby

Stalker
2*Arka

Wygrałem zaczynanie i zacząłem zarzynanie -
I tura RiK się zesrał i nic nie zrobił, kultyści go pilnowali przed teleportem, Noisi wyszli dupy i przy wsparciu moralnym zza pleców DP rozstrzelali Warriorów (mam nadzieję, że 20, bo inaczej żenada), coś tam połaskotali Stalkera, po czym zaszarżowali w szkraby i Stalkera (DP niestety już nie dał rady).

Styr, coś tam postrzelał z Ark do RiKiego (wbił mu ogółem 7 ran z czego 6 w pierwszej turze), wyszedł z CC szkrabami i Stalkerem oraz przetrzebił mi Noisów z Immortali i Warriorów.

II tura spadły obole z lordem, za dużo nie zrobiły (zwarzywiły Arkę ale po podwójnym strzale nie dali rady jej zabić - ignorowanie multi dmg, praktycznie wyłącza ppanc w walce przeciwko pojazdom ), DP bohatersko zabił szkraby a resztki Noisów zabiły drugie, RiK przetrzebił Immortali, kultyści dalej pilnowali RiKa.

Styr - coś tam postrzelał, coś tam wstało ale ogólnie bez szału, teleportował Immortali i zabił mi obola, zaczął się skradać ostatnimi szkrabami po znacznik.

III tura, RiK próbuje coś tam strzelać ale za dużo nie widzi albo zasięgu nie ma, DP z obolami (które wcześniej dobiły arkę) i ostatnią 2 Noisów wbił się w Stalkera (i go nie zabili ;D dzięki zbijaniu multi dmg ) a Lord na JP popełnił rytualne samobójstwo na Lordzie z Immortalami.

Styr - znowu cofka Stalkera, odparowanie Obola i szarża na DP oraz na ostatniego Noisa, niemrawa próba zranienia RiKa oraz epickie pojedynki Warriorów, szkrabów i kultystów na dalekim.

IV tura kończę Stalkera i Crypteka, RiK się zaklinował i coś tam strzela, kultyści się ruszyli, żeby walczyć o znaczniki.

Styr - Arka do RiKa , Warriorzy do Kultystów, szkraby na znacznik

V tura - RiK do Warriorów, DP i Noise do walki ale za daleko.

Styr - salwa na pożegnanie w DP, coś tam w RiKa i kończymy bo wyturlałem 1 na szóstą.

Ja mam Warlorda +1, LineB +1, FB +1, 3 znaczniki po 3 i 4 punkty z kart.
Styr ma 2 znaczniki po 3 i 9 (sic!) punktów z kart.
16-15 dla mnie czyli remis a w 6 byłaby taka maska, ze Styr już nie chciał nawet punków liczyć i w połowie piątej chciał kończyć .