Alkohol na spotkaniach klubowych

Niestety jeżeli nie umiemy po sobie posprzątać flaszek, puszek po piwie to od dnia dzisiejszego został wprowadzony zakaz picia alco na spotkaniach środowych.

Dostaliśmy dziś oficjalną żółtą kartkę więc jest źle, jeszcze jedna i kończymy spotkania.

Osoba z alco w klubie będzie proszona o opuszczenie klubu jak również dostanie zakaz przychodzenia na okres pół roku, tyczyć się to będzie również spotkań klubowych w inne dnie. Jeżeli osoba ta miała dostęp do kluczy to niestety już go nie będzie posiadać.

Jestem za

Przyznaję bez bicia, moja wina. Wyciungłem na chwilę przy pakowaniu figsów do torby a potem jej nie zauważyłem. Możecie mnie linczować.

6 i pół roku? No to zdrowo...

Z ramienia Komisariatu jestem za. Z resztą i tak nie mamy nic do gadania (chyba. że wolimy zgarnąć manatki).

A plany na wieczorek kawaleryjski Banana ? Niezmienione, czy rezygnujemy z alko ?

Sobotnia impreza jest zaznaczona, że wieczorem będzie alko więc tu się nic nie zmienia. Mamy zaznaczoną imprezę integracyjną. Oczywiście flaszki itp wszystko z terenu ośrodka.

Proszę przekazać również karciarzom, tyczy się ta zasada wszystkich.

Bananovitch napisał:

6 i pół roku?

Wyraźnie jest napisane 6 pół roku = 3 lata.

To Falek żeś się nie popisał. smutna sytuacja teraz panuje.

6 miesięcy w gwoli ścisłości.

Kwaku napisał:

To Falek żeś się nie popisał. smutna sytuacja teraz panuje.

+1

Po prostu trzeba będzie przelewać do innych butelek browara a butelkę coli rozrabiać z wódą ;p, jak z dziećmi   ,wszystko Wam trzeba tłumaczyć ;D.

A tak poważniej to bardzo dobra i adekwatna decyzja i mam nadzieję że zakaz będzie respektowany bo mamy jak u pana boga za piecem a dajemy w sposób ewidentny ciała...

MGM napisał:

Kwaku napisał:

To Falek żeś się nie popisał. smutna sytuacja teraz panuje.

A tak poważniej to bardzo dobra i adekwatna decyzja i mam nadzieję że zakaz będzie respektowany bo mamy jak u pana boga za piecem a dajemy w sposób ewidentny ciała...

o przepraszam, ja siebie do tego grona "My" nie zaliczam. Falus mam nadzieję wyciągnie z tego wnioski a reszta, w tym i ja, będzie się uczyć na jego błędach.

Wydaje mi się że ponosimy konsekwencje jako klub, i nawet jeżeli jeden z nas coś zmaluje to odpowiadamy wszyscy i nikt w garnizonie nie pyta kto to zrobił. Stąd (według mnie) MY daliśmy ciała, a konkretnie Fallus.

Niestety ponosimy MY jako klub, dziś się mnie nikt nie pytał kto i jak ma na imię, po prostu dostałem zjebę i tyle.

No mój jeden drop pod też się do tego przyczynił.
Musisz fallus jednak zainwestować w normalne pojazdy do 40K

faLus napisał:

Przyznaję bez bicia, moja wina. Wyciungłem na chwilę przy pakowaniu figsów do torby a potem jej nie zauważyłem. Możecie mnie linczować.

Tak słabe, że aż nie warte komentarza ...

Czuję się zobowiązany ten jeden raz stanąć w obronie mojego padawana. Rozumiem, że Ty, Arturze, nigdy nie wyrzuciłeś swoich puszek po browarze do kosza w sali?   

Bananovitch napisał:

Czuję się zobowiązany ten jeden raz stanąć w obronie mojego padawana. Rozumiem, że Ty, Arturze, nigdy nie wyrzuciłeś swoich puszek po browarze do kosza w sali?   

N-i-e

MGM napisał:

Wydaje mi się że ponosimy konsekwencje jako klub, i nawet jeżeli jeden z nas coś zmaluje to odpowiadamy wszyscy i nikt w garnizonie nie pyta kto to zrobił. Stąd (według mnie) MY daliśmy ciała, a konkretnie Fallus.

Jedyne słuszne podejscie!!!

Nie ma sensu przerzucac sie kto ile czego gdzie zostawil. Klub jest w interesie wszystkich i wszyscy powinni być czujni.
Klub garnizonowy to nie klasztor, istnieje miedzy innymi po to aby wojaki mieli gdzie poswietowac ale za dnia rodzice przyprowadzaja tam dzieciaki na rozne sciemniarskie warsztaty i byle drop pod moze wywolac sporo zamieszania. W dzien przedszkole w nocy burdel ale rano wszystkie klocki i misie musza byc na swoim miejscu.

Ja się nie bronię, bo obecna sytuacja to tylko i wyłącznie moja wina. Ale ku*.. Artur, z twojej strony to zwyczajna hipokryzja (świadoma czy nie), na starym klubie raz zbierałem po tobie puszki jak sobie poszedłeś (tylko ty Tyskie tankowałeś). A i na nowym z pustą ręką cię nie widziałem jeszcze.

Nie ma co chłopaki przerzucać się kto i ile. Fakt jest faktem, nowe ustalenia wchodzą w życie i tyle. Jak ktoś musi, to leje w bidown i wio!

faLus napisał:

Ja się nie bronię, bo obecna sytuacja to tylko i wyłącznie moja wina. Ale ku*.. Artur, z twojej strony to zwyczajna hipokryzja (świadoma czy nie), na starym klubie raz zbierałem po tobie puszki jak sobie poszedłeś (tylko ty Tyskie tankowałeś). A i na nowym z pustą ręką cię nie widziałem jeszcze.

Argument typu tylko ty pijesz tyskie jest słaby, bo widzisz, objęte co ja pije, zabieram to do kosza ... a jak nawaliłeś to nie spodziewaj się że będę cie pocieszał i mówił "falusku już się nie martw, ja wiem ze na pewno nie chciałeś zostawić tej flaszki na stole"   - podsumowując w klubie nie ma alko, to trudno ... z mojej strony ten smutny temat jest zamknięty.

Ja nikomu nie wypominam, po prostu przechodzimy do punktu w którym jest zakaz i koniec. Zawsze jest opcja jak pisał Skoczek, masz ciśnienie nie możesz wytrzymać parę godzin w klubie trudno, zostaje bidon itp. KONIEC
Na terenie klubu na spotkaniach nie chce widzieć flaszki ani puszki po %.

Z ang. na pol. to:

Ten post zrobił mój dzień